Niemcy

Zamek Neuschwanstein – maj 2018

Pierwowzór Disneyowskiego zamku Królewny Śnieżki.
Powszechnie kojarzony z sielanką i bajkowym stylem ma w rzeczywistości smutną historię.

Budowniczy Zamku – Król Ludwik II został zaocznie uznany za szalonego i zdetronizowany.

Zmarł kilka dni po tym w niejasnych okolicznościach
Współcześni psychiatrzy badając przypadek Króla orzekli, że miał on fobie społeczną, był introwertykiem i nie umiał pogodzić się ze swoją homoseksualnością, ale szalony nie był…

Król wielokrotnie w czasie budowy zmieniał wizje zamku zwiększając tym samym potrzebny budżet i swoje długi. Stało się to jedną z przyczyn uznania go za szalonego.

Co ciekawe Zamek udostępniono zwiedzającym już 6 tygodni po śmierci króla a wpływy z biletów pozwoliły spłacić ogromne długi króla w ciągu 13 lat.
Rocznie zamek odwiedza 1,3 mln turystów (10.000 dziennie w miesiącach letnich) a wpływy z biletów w 2004 roku przekroczyły 6,5 mln euro.

Ta masowość turystyki sprawia, że ma się wrażenie jednoczasowego stania w kolejce do kolejki na Kasprowy, maszerowania w tłumie na Morskie Oko i kolejki do specjalisty w przychodni państwowej:)

Kolejka po bilety jest ogromna!

Wyznaczone są korytarze kolejkowe a na telewizorach wyświetlają się godziny najbliższych wejść do zamku

Po asfaltowej drodze do zamku, pomiędzy pieszymi, przeciskają się konie zaprzęgnięte do wozów wypełnionych młodzieżą.
W połowie drogi – wodogrzmocik.
W oddali majaczą wagoniki kolejki wjeżdżające na pobliską górę

Bryczki dojeżdżają do 2/3 drogi (taka jakby Włosienica), potem już wszyscy muszą na nagach dotrzeć do zamku, gdzie wejść można tylko w ciągu 10 min, które wyznaczone są dla grupy o numerze wydrukowanym na bilecie i wyświetlanym przy bramce wejściowej.

Jak się człowiek zagapi na widoki i nie zdąży, to bilet przepada

Zamiast Do Morskiego Oka na górze dociera się do Zamku, ale po zejściu można pomaszerować do alpejskiego jeziora, po którym majestatycznie pływają łabędzie -symbol regionu i ukochany ptak Ludwika obecny niemal w każdej dekoracji zamku.

Ze względu na detronizację i przedwczesną śmierć króla zamek został ukończony jedynie w 20 % i te ukończone (urządzone) części są udostępnione zwiedzającym.

Zwiedzanie zajmuje 40 min a przepych wnętrz i ich stylistyka mogą doprowadzić do wniosku o megalomanii Króla Ludwika zwanego niesłusznie Szalonym

Zamek i pobliski wodospad z turkusową wodą można podziwiać z mostu Marii wybudowanego przez ojca Króla Ludwika dla żony Marii.

Bawaria wyrzucająca niegdyś swojemu Królowi nieroztropność finansową czerpie teraz z jego szalonego pomysłu ogromne zyski

Skomentuj